Jedna, dwie czy trzy? Na podłodze, na szafce nocnej czy nad wezgłowiem łóżka? Oświetlając sypialnię stajemy przed nie lada wyzwaniem. Musimy zadecydować o rodzaju lampy, liczbie punktów świetlnych, ich umiejscowieniu oraz barwie światła. W jaki sposób sprawić, by sypialnia była niczym nie z tej ziemi, bajkowa, estetyczna i pozwalająca na regenerujący sen?
Położenie łóżka ma znaczenie
Ustawienie głównie łóżka, ale i pozostałych elementów wyposażenia, ma znaczenie dla wyboru oświetlenia. Jeśli w sypialni chcemy zachować symetrię, czeka nas wybór więcej niż jednej lampy. Pomieszczenia o kształcie kwadratu lub prostokąta dobrze komponują się z jedną lampą wiszącą umieszczoną w centralnym punkcie. Oświetlenie główne to jednak zbyt mało.
Potrzebne jest światło boczne, które będzie oferowało wąskie snopy, oświetlające wybrane fragmenty przestrzeni. W tej roli najlepiej sprawdzają się kinkiety. Dla zachowania symetrii, powinniśmy je umieścić po obu stronach łóżka, tuż nad wezgłowiem. Dzięki temu aranżacja zachowa spójność, a obydwie osoby czytające tuż przed snem, będą mogły liczyć na wystarczające oświetlenie.
Ta sama zasada dotyczy kupowania typowych lampek nocnych, które zostają umieszczone na szafkach ustawionych po bokach dużego łóżka. Jeśli wybieramy komplet, nie zaburzamy harmonii wystroju. Oświetlenie boczne i główne nie musi być identyczne, jednak warto, aby łączył je chociaż jeden wspólny element. Może to być ten sam kształt, kolor czy detal. Dzięki temu będzie różnorodnie, ale dalej spójnie.
Światło główne i boczne, czy tylko światło boczne?
W sypialni możemy zdecydować się na zastosowanie oświetlenia głównego i bocznego, ale równie dobrze możemy zrezygnować z centralnie wiszących lamp. To zależy od funkcjonalności pomieszczenia. Jeśli sypialnia służy nam tylko do odpoczynku nocą, nie korzystamy z niej za dnia, inny pokój zagospodarowaliśmy na garderobę i toaletkę, światło boczne wystarczy.
Wybór tylko kinkietów lub lampek nocnych, pozwala uzyskać bardzo ciepłą i przytulną atmosferę. Nie ma mowy o rozbudzaniu się nocą, by wstać do łazienki. Sypialnia staje się wręcz romantyczna. Poza tym dobrze dobrane światło boczne jest wciąż wystarczające, by za dnia zrobić tu porządki.
Inną decyzję powinniśmy podjąć, jeśli w sypialni mamy miejsce do przechowywania biżuterii i wykonywania makijażu. Do tego niedaleko łóżka znajduje się duża garderoba, tutaj się ubieramy i szykujemy do wyjścia. Bez oświetlenia głównego będzie tu zbyt ciemno i niekomfortowo. O wykonaniu precyzyjnego makijażu – nie ma mowy. Lampki nocne bądź kinkiety posłużą nocą i stworzą pożądaną atmosferę. Z kolei lampa wisząca lub żyrandol zawieszony na suficie, przyda się każdego dnia – podczas szykowania do wyjścia, a także regularnego sprzątania.
Jaki styl oświetlenia wybrać do sypialni?
W sypialni powinniśmy móc się wyciszyć przed snem. Zrelaksować ucinając sobie popołudniową drzemkę. Móc odpocząć w ciszy, po całym dniu spędzonym w hałaśliwym biurze. W sypialni zatem nie może nas nic rozpraszać ani zakłócać tych krótkich momentów przeznaczonych na regenerację.
Bujne, fantazyjne żyrandole kryształowe? To wybór dobry do bardzo przestronnych i wysokich sypialni, urządzanych luksusowo. W tych małych i skromnych lepiej postawić na minimalistyczne oświetlenie, które przyciągnie uwagę detalami, ale nie rozmiarami czy epatując przepychem.
Choć do tego pomieszczenia poleca się łagodne, stonowane i jasne kolory, można pozwolić sobie na nieco ożywienia sypialnianej aranżacji. Barwy ścian i elementów wyposażenia nich pozostaną subtelne, za to lampy zainspirują dodatkami w bardziej wyrazistej kolorystyce. Detale mogą być mocne i przyciągające wzrok, ale całość niech nie traci na łagodnym wyrazie.
Sypialnia nie z tej ziemi? Z przemyślanym sposobem oświetlenia to możliwe! Nie zapominajmy o tym, że dzięki skrupulatnie planowanym i realizowanym aranżacjom, w domowych pomieszczeniach czujemy się bezpiecznie i przyjaźnie.
Więcej informacji o oświetlaniu sypialni znajdziemy na stronie https://lampy.it/.
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany